piątek, 25 września 2015

Hospitalizacja !!!

Właśnie uprawiamy leżing i męczymy się w szpitalu.
Weekend na oddziale , leki,  kroplówki,  a w poniedziałek tomografia komputerowa głowy.
Za kilka dni będzie wiadomo z czy walczymy.
Nie nawidzę szpitali, a poza tym nie jest to też ulubione miejsce autystyka. Kto ma takiego artystę ten wie o czym mówię.
Więc trzymajcie za nas kciuki, żeby pobyt był krótki i wyjaśnił wszystko co dzieje się z synkiem, bo zdecydowanie wolimy swoje łóżko, swoją przestrzeń i męża oraz tatę obok siebie, by tulił nas mówiąc jak bardzo nas kocha.

A więc hospitalizujemy się i czekamy na wyniki........
Cdn....


sobota, 19 września 2015

Przesłanie !

Przesłanie które krąży po sieci, jest jak najbardziej prawdziwe !

"Jeśli masz dach nad głową, pieniądze na chleb i zdrowe dzieci,to jesteś bogatszy niż myślisz..."

Dach nad głową mam, na chleb mnie stać,ale zdrowe dziecko to tylko niedoścignione marzenie :(
Myślicie,że znowu marudzę na temat autyzmu,że ciągle rozpaczam nad synem dotkniętym tym zaburzeniem....
Ale niestety badamy syna,bo może walczyć też z innym potworem :(
Z przeciwnikiem wagi ciężkiej...przy nim Igor (waga piórkowa) ma małe szanse...może zostać znokautowany już w pierwszej rundzie !
Sam nie da z tym rady, dlatego musimy mu pomóc !
Mały człowiek ledwo wystający zza stołu,a chorób ma bez liku...
Jedne mniej poważne inne bardziej,ale ma ich ponad miarę..Cierpi za kilka osób na raz !
Za jakiś czas lista schorzeń syna zostanie zamknięta i będziemy wiedzieć jakiego kalibru walka nas czeka...

Dlatego mam dla Was takie małe przesłanie :
Jeśli macie gdzie spać, macie za co zjeść posiłek (i mimo,że nie stać Was na kawior i małże,to możecie posilić się chociażby jajecznicą), a do tego Wasze dzieci oprócz zwykłych przeziębień są zdrowe,to jesteście jednymi z najbogatszych ludzi !
Doceńcie to !!
Bo jednym z najgorszych cierpień,jest patrzeć, na chorujące dziecko ! Bezbronną , małą i bezsilną istotę ! 
My każdego dnia dziękujemy za to,że daliśmy radę,że synek jest z nami i,że mamy siłę na walkę !
Bo choć zranieni od stóp,do głów nie tracimy nadziei !

Czekamy na wyrok....prosimy o łagodny wymiar kary !
Nie zasłużyliśmy,ani my,ani syn, na więzienie..
Na chorobowy areszt !!

Osąd już niedługo.............................................


sobota, 12 września 2015

Pozytywne nastawienie !

Złe nastawienie jest jak dziurawy but...
Jeśli go nie zmienisz nie ruszysz z miejsca !

Uwielbiam co środowe terapię synka,bo mam wtedy okazje do spotkania i bardzo wartościowej rozmowy z Magdą ! Kobietą , a przede wszystkim z matką, która dźwiga brzemię podwójnej choroby swoich dzieci !
Jest to osoba, która wśród tak wielu przykrych rzeczy dostrzega choć te najmniejsze by móc czerpać z nich radość i nie zwariować !
Usłyszałam od niej,bardzo mądrą rzecz :
Powiedziałam jej,że wiele ludzi zawsze mi mówiło,że Bóg daje chore dzieci ludziom , którzy są wstanie znieść więcej..
Ludziom , którzy mają więcej siły...
Magda odpowiedziała mi na to,że to tylko czcze gadanie.., bo jest wiele rodzin na które spadła jak grom z jasnego nieba choroba dziecka ,a oni, nie dali rady..oddali dziecko ! - RACJA !
I jak wtedy sprawdza się ta paplanina,że silniejsi ludzie mają więcej problemów ?...,że to oni zostali wybrani,do spełnienia ziemskiej misji ?
Nijak się nie sprawdza !
Każdy ma problemy,ale niektórzy mają takie zwykłe, prozaiczne..jakże przyziemne !
A niektórzy jak Magda czy ja mamy ich ponad miarę....
Walczymy z nimi każdego dnia...
Zmagamy się z nadzieją,że kiedyś tą walkę wygramy...
I wiecie co ????
Tak mam 27 lat...,a problemów jak bym przeżyła z 60...
Ale nie załamuje się...trwam ! czasem w totalnej niemocy,a czasem w przesadnej euforii...
Raz cieszę się z błahostki, a czasem przecieram łzy z bezsilności...
Szukam pozytywów tej mojej ziemskiej drogi krzyżowej !!
Mimo wszystko mam wspaniałego syna...., który codziennie pokazuje mi,że moja praca nie idzie na marne...,że choroba coś nam zabiera,ale daje w zamian wyjątkową więź matki i syna...na razie jednostronnej,ale jakże mocnej !
że mam cudownego męża...
czasem się kłócimy i mamy po kokardę siebie i naszych ,jakże podobnych charakterów..
ale w obliczu choroby stanowimy team...
WSPANIAŁY NIEROZERWALNY DUET - który dzielnie walczy, kocha się i wspiera nawzajem!!

I wierzę,że gdzieś tam daleko czeka na mnie szczęście,....tylko wyczekuje dobrego momentu by się mi ukazać !
A jak już je ujże,to utonę w łzach....
RADOŚCI !! ♥

czwartek, 3 września 2015

Specjaliści - hematolog, neurolog czas start !

Pewnie powiecie - "Uśmiechnij się, wszystko będzie dobrze, nie można się załamywać, są gorsze rzeczy itd."
Uśmiechać się nie da...
Czy wszystko będzie dobrze,to się okaże...
Załamywać się nie załamuje,ale bardzo to wszystko przeżywam !
A gorsze rzeczy są...na pewno,ale nasze są wystarczająco złe :(

Igora wyniki (zrobione ponownie) są złe....
Niepokojące....
Dziwne....

15.09 - wizyta u pani profesor z dziedziny hematologii i onkologii
22.09 - neurolog (potem będzie TK głowy i być może EEG)

CDN.......